Zimowa czapa

Dotarła przesyłka z grubymi drutami dlatego na chwilę oderwałam się od szydełka i koszyków.
Moje akrylowe złamane "6" zastąpiłam aluminiowymi "6,5".
Teraz już spokojnie mogę się wyżywać na grubszych włóczkach.
Z takiego to drutowania powstała wczoraj czapa zimowa.
Czapka z małą inspiracją kozackich nakryć głowy.
Długaśna, wisząca.
Jednokolorową beżową włóczkę, z której powstały mitenki, urozmaiciłam znalezionymi resztkami niebieskiego cienkiego "kotka".
Powstał taki melanżyk pasujący do mojej chusty,
którą uwielbiam, nosi się rewelacyjnie.

A teraz czas  na czapę:





Wreszcie jakieś nakrycie głowy, w którym zmieści się zupełnie spokojnie mój koczek.
:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe komentarze.
:):):)

Komentarze

  1. bardzo ciekawie zrobiona i świetny fason

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna czapa, taka mięsista i wygląda na cieplutką. Podoba mi się takie zestawienie kolorów.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna ta Twoja czapka i dobrze, że połączyłaś z niebieskim, bo dało to super efekt.
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjna czapka :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna, wygląda na bardzo ciepłą:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że pozostawiłeś po sobie ślad. Miło mi będzie gdy wrócisz tu jeszcze.

Popularne posty